Recenzja "Chłopak, który stracił głowę", John Corey Whaley [PRZEDPREMIEROWO]

"Mówi się, że kiedy ktoś umiera, wraz z nim umiera jakaś cząstka nas wszystkich. I pewnie dlatego to musi boleć. Przez całe życie tracimy różne części siebie, aż w końcu nie mamy już nic do stracenia."
Tytuł: Chłopak, który stracił głowę
Autor: John Corey Whaley
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive


Travis Coates ma dobrych przyjaciół, dziewczynę i kochających rodziców. Jest jednak coś, co nie pozwala mu się cieszyć życiem przeciętnego nastolatka - chłopak choruje na białaczkę. Gdy chemioterapia nie działa, a Travis zaczyna się poddawać, oczekując swojej śmierci, okazuje się, iż doktor Lloyd Saranson zna sposób, aby mu pomóc. Zrezygnowany chłopak akceptuje propozycję doktora, mimo iż szanse na powodzenie się zabiegu są bliskie zeru.

I... Budzi się pięć lat później. Co zastaje? Cały świat wywrócony do góry nogami - jego dziewczyna ma narzeczonego, najlepszy przyjaciel zmienił się nie do poznania, a on ma całkowicie inne ciało. 
Tak naprawdę jedynie, gdy postawimy się w sytuacji głównego bohatera, jesteśmy w stanie sobie wyobrazić w jak istne bagno wpadł. Wszyscy ruszyli naprzód, a on zatrzymał się w miejscu.
"Więc się poddałem. Poddaliśmy się. A potem wróciłem. Ja pierniczę. Wróciłem."
Postawiłam wysoko poprzeczkę i kompletnie się nie zawiodłam. Autor idealnie trafił w mój gust czytelniczy. Uwielbiam tego typu książki! Wzruszają i pozostają w naszych sercach na długi czas. Ta pozycja skojarzyła 
mi się z "Charlie" oraz "Playlist for the dead. Posłuchaj, a zrozumiesz". 
Jest to coś kompletnie unikatowego! Z taką fabułą jeszcze nigdy nie miałam okazji się spotkać. Niby operacja, którą przeprowadzono na Travisie brzmi absurdalnie, jednak gdy zaczytujemy się w powieści, wydaje nam się to niezwykle prawdopodobne i czujemy, że to rzeczywiście mogło by się wydarzyć. Obserwując postęp medycyny, może nawet w nie tak dalekiej przyszłości jak nam się zdaje.


"Niektórzy ludzie mówią, że umieranie w samotności jest gorsze niż sama śmierć. Może powinni spróbować samotności za życia. Człowiek zaczyna się dziwić, że w ogóle interesował go powrót."

Uprzedzam - czytając, nie dowiecie się zbyt wiele na temat przebiegu operacji. Autor nie wyjaśnił nam jak właściwie połączono głowę Travisa z ciałem innego chłopaka. Szkoda, ponieważ sądzę, iż jest to niezwykle intrygujący temat i chętnie dowiedziałabym się na jaki pomysł wpadłby autor.
Mimo wszystko wybaczam. John Corey Whaley tak niesamowicie opisał emocje Travisa, opowiedział o życiu i zrekompensował mi tym wszystko!
Opowiedział bowiem o życiu niezwykle prawdziwym, a niekiedy brutalnym. Nie wcisnął nam kitu, nie starał się stworzyć kolejnej bajki dla pustych nastolatków, z kolejną słodką historią. Pokazał gorzką prawdę, która dla wielu żyjących tu i teraz, jest trudna do przełknięcia.

"Tajemnice rozsadzały go od środka, aż wreszcie z każdym wypowiadanym słowem, każdym spojrzeniem w lustro, każdym uściskiem, pocałunkiem czy zapewnieniem o swojej miłości czuł się o krok od śmierci."

Travis jest bardzo zabawny. Ma specyficzne poczucie humoru, dzięki czemu książka nie dołuje nas, lecz targają nami przeróżne emocje. W niektórych momentach wybuchamy śmiechem, a w jeszcze innych mamy łzy w oczach i złamane serce. 
Muszę jednak przyznać, iż bywały momenty, gdy kompletnie nie rozumiałam decyzji, które podejmował chłopak. Czasem zachowywał się kompletnie nieodpowiedzialnie, nie zważając na konsekwencje. 

Książkę czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Styl autora jest bardzo lekki, dzięki czemu dajemy się całkowicie pochłonąć historii Travisa. W dodatku zakończenie niezwykle mnie urzekło, jest wręcz idealne.
Nie jest to typowa powieść dla młodzieży, to zdecydowanie coś więcej. Jest to niepowtarzalna historia o dorastaniu, która całkowicie różni się od innych spotykanych na rynku wydawniczym. Czy warto po nią sięgnąć? Zdecydowanie tak.


Moja ocena książki:



Podsumowując - serdecznie polecam Wam "Chłopak, który stracił głowę". Jest to genialna powieść, która urzeknie Was od pierwszych stron. Prawdziwa i pełna pięknych sentencji, którymi wręcz chcielibyśmy obkleić cały swój pokój.
Och, jak dobrze jest trafiać na tak dobre książki.

Zachęciła Was moja recenzja?
Zamierzacie w najbliższym czasie sięgnąć po "Chłopak, który stracił głowę"?
Koniecznie dajcie mi o tym znać w komentarzach!
Premiera książki jest już 13 kwietnia!

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte!

22 komentarze:

  1. Gdy zaczęłam czytać opis zaczęłam marudzić, że ta cała białaczka w książkach to już nuda, ale w momencie kiedy przeczytałam, że chłopak ma się obudzić 5 lat później zamarłam. Co za absurd! Nie wyobrażam sobie tak nagle stracić drugiej połówki i przyjaciela... Kurczee, a miałam wytrzymać bez kupowania! Tak bardzo mnie zachęciłaś, że teraz czuję wielką chęć nabycia nowej okładki. Znów czeka mnie dylemat co kupić, a czego nie...
    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja jestem bardzo zachęcona. Słyszałam już o tej książce i trafia w mój gust. Fabuła mnie mocno ciekawi! Nietypowa, charakterystyczna. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że to moje klimaty! Koniecznie musze ją przeczytać :) Piosenka ma klimacik, pasuje do wczesnej wiosny ;) Pozdrawiam <3

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Sam tytuł intrygujący. A po przeczytaniu Twojej recenzji jestem 3x na TAK! Zdecydowanie jestem chętna sięgnąć po tę książkę. Chociażby dla samego faktu, co się działo z nim po wybudzeniu, a co mu w głowie siedziało przed operacją. Jestem ciekawa tej zmiany. Taki wstrząs, zrezygnowany oczekuje śmierci i propozycja doktora i to jego zapewne "No dobrze spróbujmy, przecież i tak nie mam już wiele do stracenia" i potem nagle taki boom 5 lat później i...
    Zapisuję ten tytuł od razu do mojej listy! :)

    http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chłopak, który stracił głowę już za mną i stwierdzam, że to młodzieżówka wyróżniającą się na tle innych. Przede wszystkim pomysł jest niesamowity i niespotykany nigdzie indziej! Naprawdę fajna historia :)
    A Travis to postać w porządku i całkiem zabawnan jednak tak jak Ty, czasami zastanawiałam się co mu chodzi po głowie :))
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka chyba nie w moich tematach, ale może kiedyś uda mi się ją przeczytać ;)
    Zapraszam również do mnie na nową recenzję ;)
    http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie słyszę same mieszane opinie, ale jestem jak najbardziej zaintrygowana tą pozycją od dnia, kiedy ogłoszono datę jej premiery :) Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją dorwać!
    Buziaki i wesołych świąt!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę, a Twoja recenzja mnie jeszcze bardziej do tego zachęciła! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam wiele pozytywnych opinii o tej książce, jednak nadal nie mogę się jakoś do niej przekonać. Sama nie wiem dlatego!

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/raven.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sam tytuł zaintrygował mnie, kiedy zobaczyłam go w internetach. Okładka zauroczyła, a Twoja recenzja sprawiła, że koniecznie muszę ją przeczytać!
    Ściskam i życzę wesołych świąt,
    Ana ♥

    http://czytam-z-pasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tak, zdecydowanie brakuje mi ostatnio dobrze napisanych, dobrych książek... i jeszcze żeby się leciutko czytało - marzenie
    Bo coś tam u mnie z literaturą ostatni szwankje, ale może to tylko zła passa ;)
    Paulinka z
    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Fabuła tej książki wydaje się być bardzo oryginalna, sama nigdy nie spotkałam się z czymś podobnym, dlatego jestem ciekawa tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Juz prawie kończę i musze sie z tobą zgodzić. Historia porusza ważne tematy, ale napisane w tak lekki i humorystyczny sposób, ze czyta sie bardzo przyjemnie.
    Pozdrawiam, isareadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę książka się rozpowszechnia. Bardzo ciekawa i myślę, że jak wyjdzie to chętnie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam gdzieś okładkę tej książki, ale nawet nie wiedziałam o czym jest. Po Twojej recenzji wiem, że muszę po nią sięgnąć! :)
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Własnie jestem po lekturze i okazała się bardzo dobrą lekturą.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Koniecznie muszę przeczytać tą książkę <3
    Tymczasem zapraszam do mnie :
    http://ksiazkimojamiloscia22.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie powiem, opis niezwykle intrygujący :).
    O, no proszę. Jak ja nie lubię zbędnego słodzenia xd.
    Taka wysoka ocena i entuzjastyczna recenzja zdecydowanie zachęcają ^^. Uwielbiam, gdy książka mnie porywa i mogę się pośmiać. Płakać, nie płaczę, ale może ta książka byłaby pierwszą, która by mnie doprowadziła do łez ;)?
    Leci na listę TBR :).
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo zaintrygowała mnie Twoja recenzja :) Chętnie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również chętnie sięgnę po tą książkę, tym bardziej, że ostatnio jestem wypragła książek :)
    Obserwuję:)
    http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta książka jest również w moich planach. Podobno bardzo dobrze opisuje emocje człowieka, a ja uwielbiam zagłębić się czasem w książki psychologiczne :)
    booksbyshadow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Slyszalam ze to świetna książka, może kiedyś przeczytam jak uporam sie z moimi stosami :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Czas dla książki , Blogger