Recenzja "Playlist For The Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz", Michelle Falkoff

Czy kiedykolwiek zastanowiliście się nad tym jak wpłynęłaby na Was śmierć waszego najlepszego przyjaciela? Czy myśleliście nad tym, jakie emocje by wami targały, gdybyście to właśnie Wy odkryli jego śmierć?
Cóż, sądzę iż nie. A taką sytuację przeżył bohater książki, którą dziś zrecenzuję - "Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz".


Tytuł: Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz.
Autor: Michelle Falkoff
Ilość stron: 270
Wydawnictwo: Feeria Young

Sam - główny bohater, nie jest zbyt towarzyskim chłopakiem. Trzyma się raczej na uboczu, wraz ze swoim jedynym przyjacielem Haydenem. Podczas imprezy, na którą się udali, sprawy pomiędzy nimi się komplikują. Aby przeprosić Haydena, po nocnym zajściu Sam zjawia się w jego domu. Okazuje się, że chłopak nie żyje. Nie napisał żadnego listu, zostawił jedynie playlistę z dołączoną kartką:

Dla Sama
- posłuchaj, a zrozumiesz.



I w tym momencie zaczynają się pytania. Dlaczego? Co mogło wpłynąć na decyzję przyjaciela? Z jakiego powodu to zrobił?
Jedynym elementem zagadki jest playlista. To w niej zawarta jest prawda.

Na początku zwrócę uwagę na genialny pomysł autorki, który może i wydać się banalnie prosty, jednak ja z takowym nigdy się nie spotkałam. Przechodząc do sedna: każdy z rozdziałów rozpoczyna się piosenką. Mamy podany tytuł utworu oraz wykonawcę, więc możemy przesłuchać go podczas czytania. Jak dla mnie jest to naprawdę świetna koncepcja, dzięki której książka jest wyjątkowa i odbiega od innych czytanych przez nas pozycji.

Stworzyłam playlistę z piosenkami zawartymi w książce. Polecam wam przesłuchanie jej, jest wiele utworów wartych uwagi.

Ta powieść jest niesamowicie realistyczna. W niczym nie przypomina sztucznych historii z wątkiem samobójstwa. Spotykamy się z prawdziwymi uczuciami bohaterów. Sam odczuwa niezmierną pustkę po stracie swego jedynego przyjaciela. Jest zagubiony, samotny i z czasem obwinia się o zaistniałą sytuację. Nie jestem ekspertką od takich rzeczy, jednak mogę się domyślać, iż tak właśnie zachowywałby się człowiek tracąc bliską osobę.

Czytając, możemy próbować rozwikłać zagadkę wraz z bohaterem. Ja osobiście analizowałam tekst piosenek, starając się zrozumieć co tak naprawdę miał na myśli Hayden. Z jakiego powodu mógł umieścić na playliście dany utwór, co nim kierowało.

Hayden był osobą nieśmiałą i synem, z którego rodzice nie byli do końca zadowoleni. Chłopak lubił słuchać muzyki, grać na komputerze, z powodu swojej dysleksji miał problemy w nauce - przez co matka i ojciec go nie akceptowali. Spotykał się z przemocą słowną, a czasem nawet fizyczną ze strony brata oraz jego przyjaciół. Spokojnie możemy stwierdzić, iż jego życie nie należało do najłatwiejszych.

Z pewnością jest to książka ambitna i zmuszająca do refleksji. Próbujemy postawić się w sytuacji Sama i zastanowić się "jak ja zareagowałbym na śmierć mojego najlepszego przyjaciela?". Nie jest to pozycja lekka i przyjemna, ani taka, przy której odetchniemy z ulgą po męczącym dniu. Wydaje mi się jednak, że czasem warto pomyśleć o nieco kontrowersyjnych, drastycznych tematach. Chociażby po to, by uświadomić sobie jak różni jesteśmy i jak wielkie tajemnice kryje ludzka dusza. Niektórych nigdy nie poznamy...

Nie pominę wątku przedniej oprawy w tej recenzji, gdyż jest prześliczna i niewiarygodnie fotogeniczna. Widziałam mieszane opinie na temat okładki, jednak jak dla mnie jest w sam raz. Minimalistyczna, a niebieski i czarny idealnie ze sobą współgrają.

Nie chciałabym Was zanudzić moją paplaniną na temat tej pozycji. Pragnę, aby ta recenzja zainteresowała Was na tyle, abyście sięgnęli po "Playlist for the Dead" jak najszybciej i przebrnęli przez te niecałe 300 stron. 


Moja ocena książki:
☆☆


Jestem ogromnie wdzięczna za każdy komentarz. Nie będę ukrywać, Wasze opinie pod postami motywują mnie do dalszego działania.:) Recenzję napisałam w nieco odmiennej formie niż zazwyczaj. Mam nadzieję, iż się Wam spodobała.

Do następnego!
✽  

Serdecznie dziękuję księgarni internetowej lovebooks.pl za dostarczenie mi tej pozycji!
Osobiście bardzo polecam tę księgarnię. Oferują wiele ciekawych książek w atrakcyjnych cenach.

20 komentarzy:

  1. Super pomysł z płytą do książki, dosyć nietypowy, ale za to jak ciekawy :) Muszę się za nią kiedyś zabrać

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęciłaś mnie do czytania! :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Z autentycznymi piosenkami podczas czytania spotkałam się w mojej ulubionej książce -''Maybe Someday''. O Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz". jest bardzo głośno od tego miesiąca, a może nawet już grudnia. Słyszałam dużo zachwytów i mam nadzieję, że ta książka zawita również w moje ręce. Okładka faktycznie jest świetna!

    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę miałam okazje czytać i bardzo mi się ona podobała. Fabuła jest wciągająca i co najważniejsze porusza ważny temat! Ja również uważam, że okładka jest świetna, pasuje do lektury :)
    Jeżeli chodzi o piosenki to podczas czytania miałam okazje przesłuchać je wszystkie. Niektóre spodobały mi się tak bardzo, że na stałe zagościły w mojej playliscie! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. "Hayden był osobą nieśmiałą i synem, z którego rodzice nie byli do końca zadowoleni." Nie znoszę takich sytuacji.
    Nieważne jakie byłoby dziecko, rodzice mają obowiązek je szanować i akceptować, bo to przez nich jest na tym świecie. Recenzja świetna, pomysł autorki ciekawy, ale nie wiem czy po nią sięgnę.
    Pozdrawiam! :)

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! Jego rodzice mieli wyimaginowany jakiś obraz idealnego syna i nie potrafili zaakceptować swojego dziecka...
      Dziękuję!:)

      Usuń
  6. Odkąd zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach miałam ochotę się z nią zapoznać, bo pomysł na fabułę wydaje się być naprawdę oryginalny. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się z nią zapoznać :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi mnie ten motyw z playlistą do książki. Do tej pory spotkałam się z tym tylko raz i bardzo mi się to spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Podejrzewam, że jest to bardzo wzruszająca książka, albo taka co skłania do przemyśleń. Niedługo się za nią zabiorę. :D
    Buziaki :*
    Książkowy duet

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam okazji jej jeszcze posłuchać, ale z chęcią to nadrobię :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-award-3.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi również okładka bardzo się podoba, jednak jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej pozycji. :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno zgodzę się w temacie okładki - minimalistyczna, ale naprawdę piękna. Tez nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem, żeby rozpoczynać rozdziały tytułami piosenek. Przyznam, że jestem zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba jednak po nią sięgnę :)
    Świetna recenzja!
    Ściskam,
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś się skuszę, książka wydaje mi się podobna do "13 powodów" Ashera, która bardzo mnie poruszyła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super recenzja, zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę pozycję! :D
    Pomysł z płytą brzmi bardzo ciekawie! :)
    Pozdrawiam cieplutko, obserwuję i zapraszam do mnie: http://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam czytac ksizki
    Daja duzo do myslenia rozluzniaja
    zapraszam do mnie http://lopusinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka wydaje się genialna. Mam ją na półce od 29 listopada, nawet raz ją wzięłam do ręki i przeczytałam 60 stron, ale jakoś nie mogę się do niej przekonać. Zawsze mówię, że później, jutro, po tej książce którą teraz czytam, ale tak się nie dzieje. Zaintrygowała mnie i mam nadzieję, że uda mi się w tym miesiącu.
    Pozdrawiam,
    Natalia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ją dopiero zaczyban przygodę z ta książką, jak nq razie wydaje się całkiem lekką, ale też bardzo realistyczna i smutna. Do każdego rozdziału przygotowuje się - czytam tekst danej piosenki i interpretuje go. Podczas czytania także słucham kawałków wybranych przez Hayden. To pierwszą taka książka!;)

    Buziaki, zapiskizgredka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze powiem, że czytałam lepsze książki i byłam bardzo nią zawiedziona. Pomysł fajny, ale mnie nie powaliła na kolana. Mimo to, Twoja notka bardzo mi się podobała i przyjemnie się ja czyta.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Czas dla książki , Blogger