Recenzja "Harry Potter i Przeklęte dziecko", Jack Thorne, John Tiffany i J.K.Rowling

Kolejna książka nawiązująca do magicznego świata czarodziejów! Tym razem na rynku wydawniczym pojawiła się ósma część historii, którą pokochało tak wielu czytelników. Czy książka jest warta uwagi? Tego dowiecie się już w dzisiejszej recenzji!


"Harry'ego Pottera i Przeklętego dziecka" nie miałam zamiaru przeczytać. Uznałam to za coś całkowicie zbędnego i po tylu negatywnych opiniach utwierdzałam się w przekonaniu, iż najlepiej trzymać się od tej książki z daleka.
Jednak gdy premiera zbliżała się wielkimi krokami, moja ciekawość wzrastała i postanowiłam udać się na nocną premierę książki. Nie nastawiałam się w żaden sposób, zależało mi jedynie na przyjemności z lektury.
I tak jeden dzień po zakupieniu tej pozycji postanowiłam ją przeczytać. Jak już wspomniałam powyżej - nie miałam wysokich oczekiwań, podeszłam do niej z dystansem. Absolutnie nie uznałam jej za ósmą część Harry'ego Pottera! Nie jest to nawet powieść autorstwa J.K.Rowling, więc jak mogłam od niej tego wymagać? Jeśli o mnie chodzi, jest to kolejny dodatek do bardzo nam znanej historii, nic więcej.

Uwielbiam tę książkę! Może dla niektórych z Was jest to zaskoczeniem, jednak tak rzeczywiście jest. Pochłonęłam ją w jedną noc, nie potrafiłam się od niej oderwać, a w dodatku wywołała u mnie taką masę śmiechu, że jest to wręcz niemożliwe! Tego od niej oczekiwałam i wbrew swoim wątpliwościom - również otrzymałam!
Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do formy scenariusza, lecz później spodobał mi się oryginalny sposób przedstawienia treści, będący odskocznią od tradycyjnych powieści.


Przyznam Wam, że zauważyłam kilka luk fabularnych, jednak nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Na początku byłam również zawiedziona wyborem przez autora "wątku głównego". Wydawał mi się bezsensownym pomysłem, który nie powinien mieć miejsca. Po zaznajomieniu się z dalszą częścią książki znalazłam wiele plusów wynikających z tego wyboru i przyznam Wam, iż byłam zachwycona!

Był to niesamowity powrót do moich ukochanych postaci i uwaga, fani Romione - obowiązkowo musicie przeczytać "Przeklęte dziecko"! Uwierzcie mi, że się nie zawiedziecie.
Dodatkowo mam małe pytanie. Czy przypadkiem Jack Thorne przed napisaniem tego scenariusza nie przeczytał masy fanfiction?

Od tej książki nie można wymagać zbyt wiele. Jeśli nie weźmiecie jej "na poważnie" i na początku podejdziecie do niej bez większych oczekiwań - sądzę, że przypadnie Wam do gustu. Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona z tego, iż ją przeczytałam. Była bardzo przyjemnym powrotem do mojego ukochanego świata czarodziejów i myślę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.

A wy przeczytaliście "Przeklęte dziecko"? Jeśli tak, czy książka przypadła Wam do gustu?
Zachęcam do dyskusji w komentarzach, jestem ogromnie ciekawa waszej opinii!


21 komentarzy:

  1. Przeczytałam i jako sztuka bardzo mi się podobała. Nigdy nie wezmę tego pod uwagę jako 8 część, bo to już nie to, jednak nie żałuję, że tę książkę przeczytałam. Chociaż muszę przyznać, że mogło z tego wyjść coś lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się, absolutnie nie można uznać "Przeklętego Dziecka" za ósmą część, bo z pewnością opinia po lekturze nie będzie zbyt pochlebna. Jednak owszem, jako sama sztuka jest to bardzo fajny dodatek.:)

      Usuń
  2. Ja też nie biorę tego za 8 część, a za miły dodatek ;)
    W sumie ok, ale w porównaniu z innymi częściami słabo. Ba! To nawet nie jest do porównania :D
    Pozdrawiam!
    Fan of books :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, nie ma żadnego porównania do siedmiu części serii, jednak jest to miły dodatek, który zadowoli fanów.:)

      Usuń
  3. Jeszcze nie czytałam, ale czeka już na półce :) Po wielu negatywnych recenzja twoja sprawia, że mam nadzieję, że to jednak nie będzie taka zła książka ^^ /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejdź do niej z dystansem i nie oczekuj ósmej części, to jestem prawie pewna, iż będziesz mile wspominać czytanie.:D

      Usuń
  4. Czytałam, i choć różni się bardzo od poprzednich części, to uwielbiam ją! Masa dobrego humoru, bohaterowie, ach no sama przyjemność z powrotu do Hogwartu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Jest to bardzo miły powrót do Hogwartu i nie żałuję, iż zdecydowałam się na przeczytanie tej książki.

      Usuń
  5. Jest na moje Christmas Wishlist, razem z częściami Harry'ego, których jeszcze nie zdążyłam przeczytać (od "Zakonu Feniksa"w górę :P). Nie wiem czy umiem podejść do niej bez większych oczekiwań, ale mam nadzieję, że tak czy tak mnie nie zawiedzie :)
    Buziaki kochana!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj kolejne części Harry'ego! I nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę, że to będzie to dopiero twoja pierwsza przygoda z tymi częściami.:) Życzę miłej lektury!

      Usuń
  6. Jestem zaskoczona Twoją recenzją, bo słyszę raczej negatywne opinie. Ale robię sobie coraz większą ochotę na przeczytanie tej książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też spotykam się raczej z negatywnymi opiniami, większość moich znajomych również nie należy do osób, którym ta książka się spodobała. Ja ci ją polecam, jednak pamiętaj - raczej nie nastawiaj się na coś równe poprzednim częściom.:)

      Usuń
  7. Tak czytałam. I naprawdę nie żałuję. Utrzymała poziom poprzednich książek, a humor i wszystkie wątki w niej są niesamowite. Wszystko się łączy w spójną całość. Tylko kochać.
    (Ale też sceptycznie podchodziłam do niej...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kluczem do sukcesu jest podejście do niej we właściwy sposób?:D Z moich małych obserwacji wynika, iż wszyscy, którzy nie oczekiwali od tej książki zbyt wiele, byli bardzo pozytywnie zaskoczeni.

      Usuń
  8. Świetny post. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja. :-)

    Chciałabym Ci przy okazji polecić księgarnię Aros. Znajdziesz tam świetne książki na prezent. To tania księgarnia internetowa. [url=http://aros.pl/]tanie książki[/url]

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia! Podoba mi się ta pozytywna opinia :) Pozdrawiam! Książkę na pewno przeczytam... jak nadrobię zaległości w "Harrym". :) http://faanbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Harry'ego Pottera i nie wyobrażam sobie swojego życia bez magii :) Pomimo, że zaliczam się już do kategorii 20+, nadal potrafię zatracić się w serii i filmach jak dziecko!
    Przeklęte Dziecko to nie to co 7 rewelacyjnych części, ale miło było wrócić do Hogwartu chociaż na chwilkę :)
    Jeśli byłabyś zainteresowana, to organizuję drobny konkurs z nagrodami... bardzo Harry Potterowymi :) www.the-books-in-the-rye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka całkiem niezła. Wiadomo, nie pisała tego Rowling no i był to scenariusz, ale w ogólnym rozrachunku przecież zawsze dobrze jest wrócić do świata magii :D No i tak jak napisałaś, fani Romione się nie zawiodą. Chociaż uczucia Rona podobno mieściły się w łyżeczce do herbaty, to w "Przeklętym Dziecku" mamy całkiem inne jego oblicze. Chętnie kiedyś wrócę do tej historii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zrobiłam dokładnie tak, jak Ty - nie podeszłam na poważnie i w sumie bez większych oczekiwań ;) Po części również dzięki temu tak bardzo mi się spodobała i nie zawiodła, aa czytałam wiele takich opinii :/ Mi również wydaje się, że musiał przeczytać jakieś fanfiction, niektóre momenty aż "obciekają" czymś, co należy tylko do świata fanfiction. Wydaje mi się jednak, że dzięki temu jest również łatwiejsza i przyjemniejsza w odbiorze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie doleciała do nas sowa z Hogwartu, więc również z wielką ochotą wróciliśmy do świata Harry'ego Potter'a :). Bez względu na to czy to 8. część, dodatek czy coś o charakterze fanfiku - bardzo miło było nam wrócić do Szkoły i spotkać starych, dobrych znajomych! :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam tą sztukę, ale nie za bardzo mi się podobała. Nie jest to w żadnym stopniu spowodowane tym, że jest ona napisana akurat w takiej formie. Jest to ponieważ, według mnie ma ona za bardzo błędów w fabule, a sami bohaterowie tak się pozmieniali, że nie da się tego nazwać 8 częścią. Do tego dochodzi jeszcze to, że skrycie shippuje Scorbus, a wiadomo co z tego w sztuce wynikło.

    holding-some-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Czas dla książki , Blogger